niedziela, 23 sierpnia 2015

Walka o nerkę, czyli rodzinne dylematy

  


"Bez mojej zgody" - Jodi Picoult 



    Jeśli chodzi o treść, postaram się ją przybliżyć w kilku zdaniach. Rodzice Kate dowiadują się, że ich córka choruje na rzadką odmianę białaczki, potrzebują dawcy o jak najbliższym materiale genetycznym. Niestety brat Kate nie nadaje się do tej roli. Rodzice decydują się na trzecie dziecko, które dzięki osiągnięciom medycyny, stanie się genetycznym bliźniakiem ich chorej córki. Rodzi się Anna. W grę miała wchodzić krew pępowinowa, oddana zaraz po porodzie, czyli nie byłoby to nic, co szkodziłoby noworodkowi. Niestety, choroba Kate powraca i potrzebne są następne przeszczepy. Krew, granulocyty, szpik kostny. W pewnym momencie niezbędna do życia dziewczyny jest nowa nerka. Siostra-dawczyni decyduje się pozwać swoich rodziców do sądu, mimo miłości, którą darzy wszystkich członków rodziny.

    Jest to w sumie główny wątek, obok historii Jessie'ego - brata Anny i Kate. Do tego autorka przybliża postać postać adwokata młodszej z sióstr. I tutaj ogromny punkt dla powieści, ponieważ to właśnie te dwa wątki zainteresowały mnie bardziej niż sama sprawa nerki. Żałuję tylko, że słów o nich było po prostu mało.

   Ciekawą i przydatną rzeczą jest to, że losy bohaterów poznajemy z różnych perspektyw, oczami właściwie każdego z nich, jeśli się nie mylę. Bardzo irytowały mnie części, gdzie narratorką była Sara, matka rodzeństwa, a faworyzuję sposób wypowiadania się Jessie'ego.
 
   Niestety poznałam koniec powieści, zanim w ogóle zaczęłam ją czytać. Bardzo żałuję i nikomu nie polecam zaglądać na strony ze streszczeniem fabuły. Finał co najmniej zadziwia, chociaż i tak znajdą się osoby, które "wiedziały", jak będzie. Jasne, jasne. Mimo że zostałam poinformowana o zakończeniu i tak poczułam się tak, jakby ktoś rąbnął mnie ręką w czoło. Z całej siły. Postaram się to opisać i tutaj osoby, które oglądały niemiecki film "Chmura" ("Die Wolke"), będą miały łatwiej. Chodzi mi o scenę, gdzie rodzeństwo jedzie rowerami przez pola, jest bardzo spokojnie, nie zanosi się na wielki szok. Wtedy młodszy brat głównej bohaterki zaczyna jechać w dół, wyprzedza siostrę i w sekundzie, kiedy wjeżdża na ulicę, śmiertelnie potrąca go rozpędzony samochód. Tak się poczułam. Poturbowana przez prujący przed siebie samochód.

   Z ciekawszych momentów mogę powiedzieć jeszcze o rozdziale, kiedy Kate poznała w szpitalu chłopaka i znalazła swoją pierwszą miłość. Dziewczyna, o której nie sądzono, żeby dożyła dziesięciu lat, zakochała się, mając czternaście. Opowiada o tym jej mama i w sumie nie był to zły pomysł, ponieważ rozdział pokazuje również odczucia matki co do tego związku. Problem w tym, że chłopak Kate nie był w szpitalu jako gość, ale pacjent na chemioterapii.

   Treść można nazwać kopalnią cytatów, naprawdę.

1. "Czas to fatamorgana, bo tak łatwo daje się nagiąć, przełamać".

2. "Chodzi o to, że żaden człowiek nigdy nie pokocha tej osoby, którą powinien".

3. "Kimkolwiek się jest, zawsze gdzieś w głębi duszy tli się pragnienie, żeby być kimś innym. A kiedy, choć na ułamek sekundy, to pragnienie się spełnia, dzieje się cud".

A do tego poczęstuję was naprawdę miłym cytatem, który został zamieszczony w powieści. Słowa wyszły spod pióra Szekspira, ale chyba nikt nie będzie miał mi za złe, jeśli teraz się nimi podzielę.

"Nie wierz w żar gwiazd, co na niebie stoją
Nie wierz w prawdziwość prawdy samej
Lecz wierz bez reszty w miłość moją"


   Była to książka, której pierwszą połowę czytałam tydzień. Natomiast drugą pochłonęłam w ciągu jednego dnia.

    Mam pytanie, moi drodzy. Wolicie takie posty, które wstawiam co niedzielę czy raczej bylibyście za nieregularnym pojawianiem się ich? Czasem częściej, czasem rzadziej? 

8 komentarzy:

  1. Bardzo chcę przeczytać tą książkę, ponieważ całkiem dużo osób wspomina o niej, jako fantastycznej, pełnej uczuć i ciężkich decyzji książce. Poszukuję takiej właśnie lektury, więc przy najbliższej okazji na pewno się za nią zabiorę :)
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam tę książkę i zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Polecam także film:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się że książka należy do tych z rodzaju skłaniających do przemyśleń. Ostatnio nie mam fazy na takie pozycje wiec póki co jej nie przeczytam.

    Pozdrawiam
    blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądałam film, nie czytałam książki. Ale film bardzo ciekawy i momentami wzruszający.
    (Mój blog)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam "Bez mojej zgody" i wywarła na mnie duże wrażenie. Skłania czytelnika do różnych przemyśleń, a to coś, co lubię w książkach. Z pewnością sięgnę po inne powieści tej autorki ;)
    http://alejaczytelnika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i bardzo mi się podobała. To jedna z tych wyjątkowych książek :)

    Insane z http://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam fabułę i nie mam większej ochoty po to sięgnąć - nie przepadam za obyczajówkami, a tkliwe dzieciaki muszące podejmować ważne decyzje to zdecydowanie nie mój "typ".
    Chyba jestem tu pierwszy raz, ale co do postów - ja wychodzę z założenia, że regularność jest chyba ważniejsza, niż częstotliwość (bo ludzie wiedzą mniej więcej co ile do Ciebie zaglądać) ale np. ja po prostu patrzę na listę obserwowanych przeze mnie blogów, dlatego w praktyce nie robi mi to większej różnicy. Jak wrzucić dziś, wyświetli mi dziś, jutro - to jutro.
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Myśle że przeczytam ją, film mi sie nawet podobał :)
    http://cupofteaandbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń