niedziela, 4 października 2015

Życie cyrku, czyli słoń i Marlena

"Woda dla słoni" - Sara Gruen


Okładka książki - Woda dla słoni
   Jacob, który jest Polakiem i powinien być Jakubem, ale nic nie mówię, staje przed faktem, że całe jego życie właśnie się zawaliło. Jedno tragiczne wydarzenie i nie ma nic. A w związku z tym trafia do cyrku. Tylko że żyje w poprzednim wieku, kiedy cyrki jeździły pociągami. I w takim właśnie cyrku zaczyna pracę. Poznaje tam Marlenę, żonę jednej z najważniejszych postaci w tej, powiedzmy, firmie. I chyba nie zdradzę nic nikomu, jeśli powiem, że się w niej zakochuje? Spójrzcie na okładkę. O tym autorka opowiada przez większość powieści. Pozostałe rozdziały skupiają się na Jacobie, który jest w wieku lat 90 lub 93. Nie jest pewien. Żyje w domu starców. Ma okazję pójść do cyrku. 


  Czas spędzony z tą książką był czasem dobrze spędzonym. Strony przelatywały naprawdę szybko. Może nie przywiązywałam tej historii każdej myśli zaraz po jej odłożeniu, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to dobra powieść. Co by nie mówić, dobra jest.

  Nie obejrzałam ekranizacji i nie wiem, jak to jest w filmie. Wiem tylko, że Jacob wypowiada w nim jakieś zdanie po polsku. Jednak w powieści fakt, że jest Polakiem i zna ten język, gra pewną rolę. Mogę powiedzieć nawet, że sporą. 

  Naprawdę szkoda mi było Marleny. Od początku widać, że z jej małżeństwem może być coś nie tak. I jest. Nie jest małżeństwem, a jedynie marną imitacją. Potem poznajemy jej historię i naprawdę współczuję tej dziewczynie. 


  I współczuję Jacobowi. Miał przed sobą pewną przyszłość. Dobrą przyszłość. I co? I wszystko poszło w odstawkę przez jedno wydarzenie. Wylądował w cyrku, który powstał znikąd. W którym wypłata to odległe marzenie. W którym ludzi wyrzuca się z pociągu, kiedy pojawia się potrzeba. Albo bez potrzeby. 

  Tym razem cytaty wrzucę tutaj, w środku recenzji, bo mam wrażenie, że to trafiony moment na zapoznanie się z wyrwanymi zdaniami z tychże stron.

1. "Kiedy dwoje ludzi ma być razem, będą razem. Istnieje coś takiego jak przeznaczenie".

2. "Wiek to okropny złodziej. Kiedy zaczynasz rozumieć, na czym polega życie, ono ścina cię z nóg i przygarbia ci plecy".

3. "Zwracasz się do swojego dziecka imionami wszystkich pozostałych dzieci i nawet imieniem własnego psa, zanim trafisz na właściwe".e


  Znam dosłownie jedną wadę tej powieści. Sceny erotyczne. Bo po co? Przez to książka coś traci, nie zyskuje. Naprawdę nie uważam, żeby nie mówić o seksie, ale jednak coś gryzie. Bo literatura powinna być piękna? Bo zbliża się przez to do tej z gatunku erotycznego? A skoro jest taki gatunek, to niech trzyma to, co trzymać powinien w swoich ramach. 

  Pokazałam dwie okładki. Normalną, jeśli to dobre słowo, i filmową. Nie lubię faktu istnienia okładek ze zdjęciami z ekranizacji. Jednak zdecydowałam się na przedstawienie obu, bo mało kto kojarzy oryginalną. A i oryginalna jest dosyć przeciętna - mogę tak powiedzieć, żeby jej nie obrazić. Żeby być szczerą - brzydka. 

  Narracja w tej powieści to coś naprawdę cudownego. Czyta się to tak przyjemnie, tak kapitalnie, że jestem aż zdziwiona. Jeśli ktoś polubi ten sposób pisania - przeczyta tę książkę, nawet gdy fabuła okaże się kompletną porażką, bo dobrze się to czyta. I tyle. 

  W tej recenzji znalazło się trochę powtórzeń. I uwierzcie mi na słowo, nie są one tutaj przypadkowo. 












4 komentarze:

  1. Powiem szczerze, że ani książka, ani film kompletnie mnie nie zachwyciły...sama nie wiem dlaczego :/
    No cóż..ale może kiedyś się przekonam!

    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2015/10/miesiac-czytelnika.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie raczej nie sięgnę po tę książkę, bo mam kilka innych w planach, ale może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię tę książkę. Uważam, że zyskuje zbyt mało uwagi ;) Jedna z lepszych i na pewno ciekawszych książek miłosnych. A tło cyrku w tym przypadku nie jest magiczne, ale przerażające. Dobrze ten tytuł wspominam.

    Pozdrawiam :) Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham tę książkę ♥

    OdpowiedzUsuń