.
"Eleonora &Park"
Mam uprzedzenie do modnych książek, sama nie wiem, co jest tego powodem. I ogromnie się cieszę, że po tę powieść sięgnęłam zanim stała się popularna (albo zanim dowiedziałam się, że jest popularna).
Pierwsze zdania sprawiają, że domyślasz się, co czeka się w nocy. A czeka brak snu i picie herbaty, poznając problemy i radości bohaterów. Po skończeniu powieści ochotę miałam na dwie rzeczy.
1. Rozmyślać nad treścią.
2. Polecać ją każdej napotkanej osobie, zaczynając od mamy, która nie wiedziała, o czym do niej mówię.
Nie napiszę tutaj nic, czego nie ma w wielu innych recenzjach, ale dołożę chociaż jeszcze więcej pozytywnych słów do tej właśnie historii. Jakby nie było, pomijając to, co działo się w rodzinnym życiu bohaterki, chciałabym przeżyć taką miłość, nawet jeśli działa się na długo przed moim urodzeniem.
Muszę przeprosić autora słów: "Nie oceniaj książki po okładce", ponieważ zakupiłam "Eleonorę i Parka" zachwycona okładką i imieniem autorki. Nie zrozumcie mnie źle, ale kobieta o imieniu Rainbow, pisząca o dziewczynie z tak ładnymi włosami, musi sprawić, że ją polubię.
Jest jeszcze kilka cytatów, które zdobyły moje serce osobno. Powieść pokochałam całościowo, ale te niżej wymienione słowa są odrębną miłością.
1. "Eleonora miała rację - nigdy nie wyglądała ładnie. Wyglądała jak dzieło sztuki, a sztuka nie może być po prostu ładna; sztuka ma wywoływać emocje".
2. "Chcę, żeby wszyscy cię poznali. Jesteś moją ulubioną osobą wszech czasów".
3. "Jaka jest szansa, że się kogoś takiego spotka?, zastanawiał się. Kogoś, kogo można kochać na zawsze i kto też będzie zawsze kochał. I co, jeśli ta osoba urodziła się na drugim końcu świata?".
A jeśli nadal nikogo nie przekonałam, to mogę powiedzieć, że koniec powieści nie jest oczywisty. Szczerze mówiąc, cholera wie, o co chodzi. I to też kocham.
Świetnie piszesz,recenzja boska bez spoilerów bez zanudzania, aż się ma ochotę po tej 23 polecieć do biblioteki i zapytać o tą książkę niesamowite
OdpowiedzUsuńJak miło jest widzieć, że ktoś docenia kilka słów, które sama złożyłam w zdania. Dziękuję bardzo!
UsuńPrawdę mówiąc wgl nie słyszałam o tej książce hah
OdpowiedzUsuńAle jeśli kiedyś wpadnie mi w ręce to na pewno chętnie przeczytam c:
Masz racje, autorka ma super imie a w dodatku ta super urocza okladka. Nie dziwie ci sie ze siegnelas po jej ksiazke x
OdpowiedzUsuńNaprawdę podoba mi się sposób, w jaki piszesz, mogę dostrzec tutaj trochę humoru, nie prawda? ;) I tak, mam tą książkę na liście do kupienia i tak, zachęciłaś mnie jeszcze bardziej do kupienia. Pozdrawiam, dontstaph
OdpowiedzUsuńA więc widać tę odrobinę humoru!
UsuńNaprawdę dużą przyjemność sprawił mi komentarz właśnie od ciebie, Mirelko!
Książka za mną chodzi od dawna i z wielką chęcią ją przeczytam, jak uzbieram na nią pieniążki. :P Bo w ostatnim czasie mój portfel mocno się skurczył...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Portfele czytelników mają to do siebie, że kurczą się bez końca, nie mam rację?
UsuńWłaśnie słyszałam, że jest to popularna książka i zastanawiałam się czy po nią sięgnąć, bo zawsze mam wątpliwości czy takie popularne książki są tego warte. Ta książka jest jednak super i polecam każdemu :D
OdpowiedzUsuńTo w takim razie nie powinnam jej zaczynać wieczorem? Musi poczekać na poranek? Na pewno przeczytam, ale mój portfel to biedny jest... ;/
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/
PS. Dziękuję za tak pozytywny komentarz u mnie na blogu ;)
Ja zaczęłam wieczorem i wieczór trwał prawie do rana, więc jeśli cenisz sobie sen, lepiej odczekaj!
UsuńTwój blog jest taki przyjemny, że aż miło się go odwiedza.
Czytałam E&P i bardzo mi się podobała :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo o tej książce i zastanawiam się, w czym tkwi jej popularność. Twoja recenzja jak najbardziej zachęca, aby się o tym przekonać :)
OdpowiedzUsuń